Amerykańskie Międzynarodowe Targi Zabawek w Nowym Jorku odbyły się w 2014 r. po raz 111. Fot. Magdalena Mazur-Chang
Amerykańskie Międzynarodowe Targi Zabawek w Nowym Jorku odbyły się w 2014 r. po raz 111. Fot. Magdalena Mazur-Chang

W centrum Nowego Jorku, na Manhattanie, od 16 do 19 lutego odbywała się największa w Stanach Zjednoczonych wystawa zabawek i produktów dziecięcych. Amerykańskie Międzynarodowe Targi Zabawek zorganizowano w tym roku po raz 111.

Imprezę otworzyła piosenkarka Alicia Keys. Zdobywczyni nagrody Grammy promowała współtworzoną przez siebie dziecięcą aplikację na urządzenia mobilne.

Swoją ofertę zaprezentowało w Javits Convention Center ok. 1100 firm. Na powierzchni 38 tys. m2, podzielonej na 12 stref, pokazano ponad 15 tys. produktów.

Podczas targów rozdano po raz 14. nagrody TOTY (Toy Of The Year – Zabawka Roku). Odbyły się też wykłady edukacyjne i biznesowe dotyczących sprzedaży, rozwoju, produkcji, marketingu i bezpieczeństwa zabawek w XXI w.

Wystawcami w Nowym Jorku byli w zdecydowanej większości producenci z USA. W tym roku na liście uczestników nie było żadnej polskiej firmy, mimo że ta wystawa to okno na ogromny amerykański rynek. Można było za to spotkać nieznane u nas małe marki z Belgii, Francji, Hiszpanii, nawet z Australii.

Nowojorskie targi nie są tak duże i prestiżowe, jak te odbywające się w Norymberdze. Międzynarodowe marki, np. Lego i Mattel, prezentowały w Stanach Zjednoczonych nowości wcześniej pokazywane już w Niemczech. Jednak na Spielwarenmesse stoiska tych firm były zabudowane jak fortece, strzegące dostępu do handlowych tajemnic. W Nowym Jorku ich stoiska były znacznie mniejsze, ale za to szeroko otwarte dla dziennikarzy, a nawet wcześniej umówionych blogerów.

Przeważająca część firm na amerykańskich targach to wynalazcy i twórcy, prezentujący nierzadko naprawdę nowatorskie produkty – małe przedsiębiorstwa, których nie zobaczymy w Europie ze względu na wysokie koszty wystawiania się za granicą. Niestety często ci wystawcy nie znają unijnych przepisów dotyczących zabawek i nie są gotowi na wprowadzenie swoich znakomitych produktów na europejski rynek.

Kontynuując porównania do Norymbergi: tam chińskie stoiska zajmują osobną halę, natomiast w Javits Convention Center było ich niewiele. Producenci z Państwa Środka prezentowali wysokiej jakości wyroby, w atrakcyjnych cenach, ładnie zapakowanie. Gdyby nie wielkie napisy „China”, nie dałoby się zauważyć różnicy.

Widocznym trendem na Amerykańskich Targach Zabawek były modne teraz w USA zabawki edukacyjne, wspierające rozwój w zakresie inżynierii, technologii, nauki, matematyki i sztuki – tzw. zabawki STEAM, od angielskich słów Science, Technology, Engineering, Arts, Math.

Drugi nurt na rok 2014 to zabawki zombie. Wampiry odeszły w przeszłość, zombie wydają się jeszcze bardziej obrzydliwe (popularne lalki Monster High mają nawet widoczne kolorowe mózgi). Co będzie modne w tym sezonie? Zdalnie sterowana odrąbana ręka, wypływające wnętrzności w uczącym anatomii potworze zombie, gry planszowe z podobnymi motywami.

Personalizowane produkty, dzięki którym dzieci będą mogły wyrazić swój styl, wyobraźnię w 2014 roku będą nie tyko widoczne w zabawkach konstrukcyjnych, ale właściwie we wszystkich kategoriach od firgurek acji, po lalki, tworzenie biżuterii, misi, możliwości kolorwania rowerków.

Odwiedzając targi w Norymberdze oraz w Nowym Jorku widać jak różne są europejskie i amerykańskie gusty. Przykładem mogą być modne w Europie rowerki biegowe, które na rynek w USA wchodzą bardzo powoli.

Z Nowego Jorku dla „Branży Dziecięcej”
Magdalena Mazur-Chang

Amerykańskie Międzynarodowe Targi Zabawek w Nowym Jorku odbyły się w 2014 r. po raz 111. Fot. Magdalena Mazur-Chang

[FAG id=37776]