Brytyjska firma, oferująca artykuły dla dzieci i kobiet w ciąży – Mothercare likwiduje właśnie jeden z trzech sklepów w Krakowie. Czy jest to początek ewakuacji z polskiego rynku, czy – jak mówią eksperci – ekonomiczna kosmetyka?

Jest nad czym się zastanawiać – Brytyjczycy w ostatnich latach zmniejszyli w swoim kraju sieć o ponad 25%. Jak na razie polska centrala firmy milczy.

Na witrynach sklepu w Galerii Kazimierz przy ul. Podgórskiej 34 wiszą już plakaty informujące o likwidacji. Placówka będzie otwarta tylko do 10 stycznia. Trwa wyprzedaż połączona z dużymi rabatami na większość asortymentu – nawet do 70%.

W warszawskiej centrali Mothercare nie są udzielane żadne informacje na temat przyczyn likwidacji. Nie wiadomo też czy placówki w pozostałych miastach Polski również zostaną zamknięte. Kierownicy innych sklepów, do których udało się nam dodzwonić, twierdzą, że o likwidacji nic nie wiedzą, nie chcą jednak udzielać szczegółowych informacji. Na terenie całego kraju Mothercare ma 19 sklepów – po jednym w Bydgoszczy, Gdyni, Wrocławiu i Łodzi, trzy (od 10 stycznia dwa) w Krakowie, dwa w Poznaniu oraz 10 w Warszawie

Redukcja placówek Mothercare trwa już od 2011 roku. Pierwsze sklepy zostały zamknięte w Wielkiej Brytanii. Przedstawiciele firmy poinformowali wtedy, że w ciągu najbliższych dwóch lat zostanie zlikwidowanych 110 sklepów w Zjednoczonym Królestwie – z 373 do marca 2013 roku ma pozostać 266. W zeszłym roku zarząd brytyjskiej firmy wprowadził kolejne plany ograniczające wielkość sieci – według nich do 2015 roku w UK ma pozostać zaledwie 200 sklepów. Decyzja o redukcjach była spowodowana spadkiem zysków i wzrostem konkurencji na rynku.

Jednocześnie z ograniczeniami na rynku brytyjskim firma zapowiedziała jednak ekspansję poza granicami Zjednoczonego Królestwa. W ciągu roku Mothercare otworzyła 134 nowe sklepy na całym świecie. W sumie ma ich 1028. Sprzedaż poza ojczyzną firmy urosła aż 16 proc. w ujęciu rocznym.

W zeszłym roku The Telegraph przytaczał wypowiedź szefa Mothercare, Bena Gordona, który podkreślał, że sprzedaż firmy dobrze wygląda w położonych poza miastami centrach handlowych i w internecie. Zdecydowanie gorzej jest w sklepach zlokalizowanych przy dużych ulicach handlowych. Tam, zdaniem firmy, oczekiwania właścicieli lokali są nierealistyczne. Gordon dodał, że firma nadal będzie koncentrować się na rozwoju franczyzy za granicą. Tym bardziej więc zaskakuje likwidacja jednej z placówek w Polsce.

– Likwidacja jednego sklepu nie musi oznaczać od razu, że firma zaczyna redukcję na ogromną skalę, jak to miało miejsce dwa lata temu na wyspach – mówi dr Daniel Gmiterko, ekonomista. – Milczenie centrali i brak oficjalnych komunikatów mogą być niepokojące, ale równie dobrze chodzi po prostu o ekonomiczną kosmetykę. W przypadku tak dużej sieci czasami podejmuje się decyzję o likwidacji jednej czy dwóch placówek, które, mówiąc wprost – przynoszą najmniejsze dochody. W Krakowie Mothercare ma trzy sklepy – mógł odpaść najsłabszy, a firma skoncentruje się na rozwoju dwóch pozostałych.