Dzieci znają imiona blisko 600 postaci z bajek. 95% reklam jest zapominana w ciągu pierwszych 60 minut. Nie jest prawdą, że najmłodsi nie czytają. Chcesz wiedzieć więcej? Teraz liczy się doświadczenie. Choć to stwierdzenie nie było oficjalnym hasłem III Kongresu Kids & Family Day, do tej myśli wracali niemal wszyscy prelegenci.

Rysowanie może nauczyć poszukiwania nowych rozwiązań i krytycznego myślenia. Tą ideą kierowała się Anna Sawa, wdrażając Bazgroszyt. Umiejętności przydadzą się z całą pewnością, ponieważ jak w pewnym źródle przeczytała twórczyni tej kreatywnej koncepcji, połowa dzieci będzie pracować w zawodach, o których dziś nie wiemy, a połowa być może dożyje 100 lat. Jaką odpowiedź powinien mieć na to marketing? Kongres Kids & Family Day podczas każdej edycji przynosi wiele inspiracji. Tegoroczna – w dniu 27 maja również wskazała kilka cennych tropów.

„Czy ktoś utożsamiał się w dzieciństwie z Bolkiem i Lolkiem?”. Pytanie zadane na początku pierwsze wystąpienia tylko pozornie pozostało bez echa. Czy te postaci towarzyszyły nam na ubraniach, pościeli, firankach – w pokoju, łazience i w kuchni? Już mamy odpowiedź.

Obecnie bohater idealny według Katarzyny Krzywickiej-Zdunek i Katarzyny Haczewskiej-Wierzbickiej z IQS powinien odpowiadać na potrzeby rodziców związane z rozwojem dzieci. Udaje się to pogodzić z interesami marek stojących za bohaterami, ponieważ ten ideał w wielu przypadkach niesie zbiór wartości, które mają wpływ na markę.

Osią napędową biznesu dziecięcego są licencje. Autor kolejnej prelekcji – Krzysztof Winnik z OS3, podał przykład amerykańskiego giganta na rynku wideo. Obecnie 95% przychodów Netflix pochodzi z różnych produktów opartych na wideo. W 2020 roku dochód z wideo według prognoz wyniesie zaledwie 20%. Pozostałe 80% generować będą licencje. Dotarcie do wielu osób w dowolnym czasie umożliwi historia stojąca za marką czy bohaterem. Pojęcie transmedia storytelling oznacza, że historie mogą być obecne w różnych mediach i kanałach komunikacji, a nawet przenikać z przestrzeni online do tzw. offline. Tworzy to wyzwanie dla branży, które można ująć w pytanie o to, jak opowiadać historie. Sukcesy na tym polu zaprzeczają pesymistycznej wizji, że zanika czytelnictwo.

Inne sposoby na zainteresowanie marką wskazał Sebastian Błasiak z Laboratorium Komunikacji, mówiąc o marketingu bezpośrednim. Programy edukacyjne, kampanie społeczne, marketing sportowy oraz eventy zdobywają odbiorców, gdy połączone są z pozytywnymi przesłaniami. Najwyżej cenione w komunikacji do dzieci i rodziców są zdrowie i ekologia, bezpieczeństwo, sport, wsparcie edukacji i rozrywka. Przykład? Marka Barbie zdecydowała się na kampanię marketingu bezpośredniego, rezygnując z emisji dwóch reklam w najlepszym czasie antenowym. Barbie Talent Show zyskał popularność w przedszkolach, szkołach i domach kultury w całej Polsce.

Obecne dzieci do 17. roku życia obejrzą 170 tys. reklam. – Rynek i konsumenci ewoluują szybciej niż nam się wydaje. Teraz liczy się doświadczenie. Dzisiejszy konsument nie chce większego produktu, tylko więcej radości z jego użytkowania – przekonywał Adam Szuda z Faster & Better, powołując się na przykład Furby’ego, który zrobił się ciekawszy, gdy dołączyła do niego aplikacja.

A może postawić na Snapchata? – Na Facebooku jest rodzina, zdjęcia na Instagram trzeba odpowiednio przygotować. Snapchat nie archiwizuje wiadomości, a wysyłający może od razu wybrać, kto zobaczy, co napisał – przybliżył narzędzie Sebastian Umiński z Ogilvy & Mather. Aplikację marka może wykorzystać np. do quizów, kampanii i akcji.

Jak współpracować z blogerami? Najświeższymi radami na ten temat podzielili się twórcy bloga Oczekujac.pl – Maja Wolna-Pasek i Jakub Pasek. Testowanie produktów? Autor topowego bloga może nie być zainteresowany. Wpis sponsorowany? Miał rację bytu parę lat temu. Za to kontekstowe umieszczenie produktu w treści bloga będzie strzałem w dziesiątkę.

Tajniki marketingu przyciągnęły wiele osób. Frekwencja według danych organizatorów znacznie przewyższyła wcześniejsze edycje.