Johannes Kloss z niewielkiego niemieckiego miasteczka Stendal od trzech lat wysyła w świat Hansa i Paula figurki Playmobil. Plastikowe ludziki odwiedziły już m.in. Iran, Nową Zelandię i Stany Zjednoczone. Dzisiaj dotarły do naszej redakcji. To ich pierwsza wizyta w Polsce.
Jaki był początek podróżniczego projektu? Pewnego dnia Johannes Kloss postanowił sprawdzić, czy na strychu w domu jego rodziców jest coś ciekawego. Natrafił tam na figurkę Hansa – blondyna w zielonym kapeluszu. Ponieważ od dłuższego już czasu marzył o podróżach, a sam nie mógł wybrać się w drogę, postanowił, że przynajmniej Hans zostanie wagabundą. Ogłosił swój projekt w internecie. Z całego świata napłynęły zaproszenia. – Ludzie uznali, że to śmieszny i fajny pomysł – opowiada Kloss.
Po wyruszeniu w trasę Hans wpadł w tarapaty. Zaginął w drodze z Houston do Filadelfii. Odnalazł się dopiero po kilku tygodniach. Wtedy dołączył do niego towarzysz wędrówki – Paul. Aby było bezpieczniej, figurki przesiadły się z listu zwykłego do przesyłki poleconej.
Lista przygód plastikowych ludzików jest bardzo długa. Znalazła się na niej m.in. wizyta w fińskiej saunie, nocleg w igloo oraz zwiedzanie platformy wiertniczej na Morzu Północnym. Przez najbliższe dwa tygodnie redakcja naszego czasopisma zadba o to, by zapewnić gościom kolejne niezapomniane przeżycia.