
Targi w Kolonii po raz pierwszy w tym roku zgromadziły ponad 1000 wystawców. Wyraźnie było widać, że po kilku trudnych latach branża akcesoriów dla dzieci znów zaczyna nabierać wiatru w żagle.
Stoiska na Kind + Jugend były większe i bardziej efektowne. Firmy prześcigały się w pomysłach na aranżację stoisk i atrakcyjną prezentację produktów. Statystyki dotyczące odwiedzających nie są jeszcze znane, ale według zebranych przez nas opinii była ona na podobnym poziomie jak w poprzednich latach. Największy ruch panował w czwartek i piątek, podczas weekendu frekwencja była mniejsza.
W nieoficjalnych rozmowach organizatorzy przyznawali, że przyciągnięcie na targi większej liczby kupców to bardzo trudne zadanie. Sektor artykułów dziecięcych jest stosunkowo niewielki, dodatkowo na wielu rynkach handel się koncentruje – największe firmy wypierają z rynku wielu małych konkurentów. Dlatego Koelnmesse wciąż szuka nowych sposobów, aby zachęcić odwiedzających do przyjazdu na Kind + Jugend. Tegoroczną nowością było np. forum branżowe, które zebrało pozytywne komentarze.
Jak co roku w alejkach targowych słychać było wiele rozmów po polsku. Kilku naszych rozmówców zauważyło jednak, że w przeciwieństwie do poprzednich lat, są to prawie wyłącznie producenci, importerzy i dystrybutorzy, którzy spotykają się w Kolonii ze swoimi kontrahentami lub szukają nowych partnerów do współpracy. Zdecydowanie mniej widoczni byli natomiast właściciele sklepów. W ocenie wystawców, ta zmiana jest związana z rozwojem targów w Kielcach, gdzie handlowcy detaliczni mogą spotkać praktycznie wszystkich wiodących krajowych dostawców.
Więcej informacji o Kind + Jugend w „Branży Dziecięcej” nr 6/2013, która ukaże się 4 października.
Na targach Kind + Jugend 2013 w Kolonii wystawcy prześligali się w pomysłach, jak zwrócić na siebie uwagę odwiedzających. Fot. BranzaDziecieca.pl[FAG id=37810]