
Przegłosowano zmianę w przepisach dotyczących homologacji fotelików z osłoną tułowia. Głosowanie w Genewie na Światowym Forum Harmonizacji UNECE było jednomyślne. Uznano w ten sposób, że testy dachowania zrealizowane przez UTAC były prawidłowe.
Foteliki z osłoną tułowia od wielu lat wzbudzają kontrowersje. W Stanach Zjednoczonych wycofano je całkowicie z rynku drugiej połowie lat 90-tych. W Europie są produkowane do tej pory.
– W USA, gdy doszło do kilku wypadków śmiertelnych dzieci używających fotelików z osłoną, władze federalne nie zastanawiały się zbyt długo nad decyzją o wycofaniu tego rodzaju konstrukcji – wyjaśnia Paweł Kurpiewski z serwisu fotelik.info. – W Europie zaś od kilku lat toczył się spór między producentami fotelików z pięciopunktową uprzężą i fotelików z osłoną tułowia. Ci ostatni starali się ostatnio zdyskredytować ekspertyzy, testy i symulacje wykonane przez UTAC. Decyzja w Genewie kończy ten spór.
Film z testów realizowanych przez UTAC pokazuje, że podczas dachowania dziecko wypada z fotelika z osłoną tułowia. Jednak to nie był jedyny zarzut podnoszony przez biomechaników. Stwierdzono m.in., że nacisk osłony na brzuch dziecka może być zbyt duży. Nie dysponowano jednak żadnymi miarodajnymi badaniami. Testy wykonywane przez producentów tego typu fotelików były przeprowadzane na manekinach, które nie były w stanie tego zmierzyć. Eksperci podkreślali też, że profile osłon tułowia w żaden sposób nie oddają to zróżnicowanej budowy ciała każdego dziecka, co skutkuje brakiem możliwości precyzyjnego i ciasnego jej dopasaowania, i unieruchomienia dziecka.
Co w praktyce oznacza wynik głosowania w Genewie? Zmienia przepisy regulujące testowanie fotelików utrudniając wprowadzanie do obrotu konstrukcji typu fotelik z osłoną tułowia. Nie oznacza wycofania z rynku wyprodukowanych dotychczas fotelików z osłoną. Zmieniają się w tym momencie normy dotyczące testów i homologacji. Do procedury badawczej wprowadzony zostaje m.in. test odwzorowujący dachowanie. Nowym produktom będzie teraz trudniej spełnić wymagane standardy. Jednak nie nastąpi to natychmiast.
– To jest kwestia od pół roku do dwóch lat – dodaje Paweł Kurpiewski. – Laboratoria instytutów badawczych oraz producentów muszą „uzbroić się” w odpowiednie narzędzia badawcze. To niestety trwa. Mimo wszystko zmiana procedury homologacji jest dość istotną podstawą do podejmowania decyzji przez klientów, którzy chcą właśnie kupić fotelik dla dziecka. W gorszej sytuacji, pod względem finansowym, są klienci, którzy już nabyli fotelik z osłoną. Ich bezpieczeństwo zostało definitywnie podważone, a zakup nowego, bezpiecznego fotelika to nie mały wydatek.
Na koniec dobra wiadomość. Na szczęście, większość współczesnych fotelików z osłoną tułowia to urządzenia kategorii 9-36 kg, które w zakresie 15-36 kg (jeśli używane są przez dzieci powyżej 4 roku życia) osiągają wysokie i niepodważalne wyniki w testach. Mogą więc poczekać, aż ich mali własciciele do nich dorosną i służyć im za rok lub dwa celem skutecznej ochrony podczas zderzenia.
Więcej na ten temat na blogu Pawła Kurpiewskiego.
Film z testów realizowanych przez UTAC pokazuje, że podczas dachowania dziecko wypada z fotelika z osłoną tułowia. Fot. UTAC
[divider_flat]
[FAG id=37816]